Każdej jesieni drzewa liściaste zrzucają liście i wchodzą w stan spoczynku, który ma uchronić je przed niekorzystnymi warunkami panującymi podczas zimy. Po czym każdej kolejnej wiosny, pod wpływem działania odpowiednich czynników atmosferycznych, ów spoczynek jest przerywany i na nagich gałęziach drzew pojawiają się nowe liście. Cały ten cyklicznie powtarzający się proces jest dobrze wypracowaną strategią do przetrwania zimy. Mimo to zdarza się, że drzewa czy krzewy przemarzają. Czasami nie tyle sama zima, ile wiosna i występujące wtedy przymrozki stanowią duże zagrożenie dla drzew.

Na zimowe lub wiosenne uszkodzenia szczególnie wrażliwe są młode, świeżo posadzone drzewka oraz te, które uprawiamy w donicach o niewielkiej objętości. Dlatego każdej wiosny powinniśmy zrobić inspekcję w swoim ogrodzie lub na balkonie. Jeżeli  nie wiesz jak się za to zabrać, to już spieszę z radą. Poniższe wskazówki na pewno Ci w tym pomogą. Pamiętaj, że możesz je zastosować do wszystkich roślin zdrewniałych, czyli nie tylko do drzew (np. owocowych), ale też do krzewów, półkrzewów, krzewinek i pnączy.

Natomiast, gdy zastanawiasz się jak sprawdzić, czy wieloletnia roślina zielna (bylina) przetrwała zimę, to zajrzyj do wpisu:  Jak sprawdzić, czy roślina (bylina) przeżyła zimę?

Oceń pędy nadziemne

Przeprowadź wnikliwą obserwację

Pierwszy krok, jaki powinieneś zrobić to dokładnie przyjrzeć się gałęziom. Jeżeli wyglądają zdrowo i mają nabrzmiałe pąki lub młode listki, to nie mamy podstaw, aby przypuszczać, że drzewo jest martwe. Pamiętaj, że każda roślina wieloletnia, w tym drzewa, potrzebują wiosną czasu, aby wyjść z zimowego spoczynku. Co więcej, ten czas jest różny dla różnych gatunków, a nawet dla tych samych gatunków, ale rosnących w odmiennych siedliskach. Dlatego nie wysuwaj wniosków po jednej inspekcji, zwłaszcza gdy zrobiłeś/aś ją wczesną wiosną. Gdy nie jesteś pewna/ pewien daj roślinie czas. Poczekaj do maja, bo wtedy wegetacja rusza z kopyta. Do końca tego miesiąca zdrowa roślina powinna już wypuścić liście.

Porównanie dwóch okazów lawendy. Okaz po lewej jest żywy, natomiast po prawej nie przetrwał zimy i obumarł.
Porównanie dwóch majowych krzaczków lawendy. Po lewej okaz żywy, który już dawno podjął wzrost. Po prawej widoczne są tylko zaschnięte, ubiegłoroczne pędy – ten okaz najprawdopodobniej jest martwy.

Kiedy Twoje obserwacje nie dają Ci jednoznacznej odpowiedzi lub też nie chcesz czekać, aż do końca maja, to możesz posłużyć się dwoma testami:

Test zgięcia

Wybierz młodą gałąź i spróbuj ją delikatnie zgiąć. Żywe, młode gałęzie powinny być giętkie i sprężyste. Przy próbie złamania powinny wyginać się w łuk.

Test zgięcia wykonany na młodej gałązce derenia.
Test zgięcia wykonany na młodej gałązce derenia. Gałązka jest z pewnością żywa, bo ma liście, ale akurat miałam ją pod ręką, więc posłużyła mi za model do testu. 🙂

Natomiast gdy są podatne na złamanie, przy którym słyszalny jest charakterystyczny trzask, to znak, że są suche. Oczywiście jedna taka gałązka nie świadczy o tym, że całe drzewo jest martwe. Sprawdź kilka innych gałęzi i zrób jeszcze poniższy test.

Test zadrapania

U roślin drzewiastych, tuż pod suchą, zewnętrzną warstwą kory znajduje się cienka warstwa kambium. U żywego drzewa ta warstwa ma odcień zielony i jest wilgotna, natomiast u martwego jest sucha i brązowa. Aby sprawdzić warstwę kambium, zdrap niewielką ilość kory. Możesz to zrobić nożem, a nawet paznokciem, ponieważ im mniejszą zrobisz ranę, tym lepiej. Pamiętaj, aby test przeprowadzić na co najmniej kilku gałęziach, bo może tylko część z nich jest martwa. Sprawdzanie rozpocznij od szczytowych części pędów, po czym kieruj się ku podstawie rośliny. Gdy okaże się, że część pędów drzewa czy krzewu jest sucha, to je usuń. Cięcie wykonaj kilka centymetrów nad miejscem, w którym gałęzie są żywe.

Sprawdzanie gałęzi grabu za pomocą testu zadrapania. Po lewej suchy okaz grabu, po prawej żywy okaz.
Test zadrapania wykonany na grabie. Lewa strona – martwy pęd, prawa strona – żywy pęd.
Sprawdzanie pędów migdałka trójklapowego za pomocą testu zadrapania. Po lewej - martwa gałąź, po prawej - żywa.
Test zadrapania wykonany na migdałku trójklapowym. Lewa strona – martwy pęd, prawa strona – żywy pęd.

Nie trać nadziei, nawet gdy wydaje Ci się, że cała korona i pień są martwe. Jest szansa, że korzenie i podstawa pnia są żywe. Wtedy nowe pędy mogą pojawić się u podstawy drzewa. Podobnie jest u wielu krzewów i pnączy. Nawet jak pędy nadziemne wydają się martwe, to jest szansa, że pojawią się nowe odrosty, które wyrosną spod powierzchni gleby. Pamiętaj jednak, że odrosty korzeniowe nie zawsze nadają się do ratowania uszkodzonych roślin. Odrosty będą mało przydatne w przypadku drzew i krzewów szczepionych na pniu.

Drzewa i krzewy szczepione na pniu

Drzewa i krzewy szczepione na pniu składają się ze zraza i podkładki. Podkładka stanowi podstawę drzewa, zraz daje początek koronie drzewa szczepionego. Miejsce szczepienia ma postać zgrubienia na pniu. Gdy u drzewka szczepionego dojdzie do obumarcia korony i pnia powyżej miejsca szczepienia, to wyrastające z podstawy drzewka pędy, będą kopią podkładki. Z kolei ta ostatnia jest często zupełnie inną odmianą lub nawet gatunkiem niż zraz. Gatunki i odmiany, które stosuje się jako podkładki, charakteryzują się odpornością na niekorzystne warunki klimatyczne czy szkodniki, ale niekoniecznie mają walory dekoracyjne czy są źródłem dobrych owoców, czym akurat odznaczają się gatunki wykorzystywane do pobierania zrazów. Dlatego, gdy korona i pień powyżej miejsca szczepienia uschnie,  to najlepiej wymienić drzewko na nowy okaz. Pozostawienie podkładki i pozwolenie jej na odrastanie spowoduje, że rosnące drzewo nie będzie miało cech, które posiadała zaszczepiona na podkładce odmiana.

Dziski odrost wyrastający zpodstawy pnia migdałka trójklapowego szczepionego na pniu.
Migdałek trójklapowy szczepiony na pniu. Okręgiem zaznaczono miejsce szczepienia. Z gruntu wyrósł dziki odrost, który nie będzie kopią zaszczepionej odmiany szlachetnej.

Oceń korzenie

Gdy ocenimy, że pędy nadziemne rośliny nie wykazują żadnych oznak życia, to można jeszcze sprawdzić stan jej korzeni. Trzeba mieć jednak na uwadze, że o ile jest to zadanie łatwe do wykonania w przypadku krzewinek czy niewielkich krzewów, to w przypadku drzew, nie jest to proste.

Porównanie korzeni lawendy. Po lewej system korzeniowy jest żywy, natomiast po prawej martwy.
Porównanie żywych (po lewej) i martwych (po prawej) korzeni lawendy. Po lewej widoczny jest bogaty system korzeniowy, składający się z wielu żywych korzeni, o jasnobrązowej powierzchni. Po prawej stronie widocznych jest tylko kilka korzeni. Ich powierzchnia jest ciemna, niemal czarna, a ich wnętrze suche. Drobne, martwe korzonki z tego systemu korzeniowego uległy rozpadowi podczas oczyszczania bryły korzeniowej z ziemi.

Podczas wykopywania drzew, ze względu na ich znaczne rozmiary, może dojść do uszkodzenia ich korzeni. A to z kolei może stanowić poważne obciążenie dla drzewa i nawet prowadzić do jego śmierci. Dlatego radziłabym, aby ich stan oceniać jedynie wtedy, kiedy drzewko obserwowaliśmy dostatecznie długo i zakładamy, że obumarło. Wtedy i tak zapewne będziesz chciała/chciał usunąć drzewo z ogrodu, więc to będzie dobra okazja do sprawdzenia korzeni. A nóż okaże się, że jednak są wciąż żywe. Wtedy można pokusić się o przesadzenie rośliny w inne ustronne miejsce i pozwolić jej na powolną regenerację.

Żywe korzenie powinny być jędrne i giętkie. Oczywiście mam tutaj na myśli młode korzenie. Bo te duże, wieloletnie stają się silnie zdrewniałe i mało elastyczne. Wnętrze żywych korzeni powinno być jasne i wilgotne. Możemy to sprawdzić poprzez ścięcie wierzchniej warstwy fragmentu korzenia. Martwe, duże korzenie będą suche w środku lub też pod wpływem czasu zaczną ulegać rozkładowi, przez co ich struktura będzie krucha lub miękka i gąbczasta.

Nie zaniedbujmy pozimowej oceny drzew i krzewów

Coroczny wiosenny przegląd pozwoli nam ocenić, w jakim stanie są nasze drzewka i krzewy. W razie potrzeby będziemy w stanie odpowiednio wcześnie podjąć odpowiednie środki zaradcze, by przywrócić je do życia. Czasami uszkodzenia są tak duże, że drzewka nie da się już uratować. Wtedy nie pozostaje nam nic innego, jak zastąpić go nowym egzemplarzem. Nie zapominajmy o tym, bo drzewa i krzewy to niezwykle cenny element naszych ogrodów. Latem obdarowują nas ogromem zieleni i przyjemnym cieniem. A zimą nagie szkielety drzew i krzewów nadają niepowtarzalnego charakteru przestrzeni, która nas otacza.

Kiedy ocenę stanu drzewa powierzyć specjaliście

Gdy chcemy ocenić stan dużych, wieloletnich drzew, sugerowałabym zwrócić się z tym do specjalistów. Tutaj potrzebne są odpowiednie kompetencje. W przypadku dużych, starych drzew nie tylko informacja czy drzewo jest żywe, czy martwe, ale przede wszystkim wiedza na temat tego, czy nie stanowi zagrożenia dla otoczenia, jest istotna.

Dendrolodzy mają fachową wiedzę i specjalistyczny sprzęt, który pozwala im to określić. Po takiej ocenie może się okazać, że drzewo może nadal rosnąć, ale np. muszą zostać wykonane odpowiednie zabiegi. To zadanie warto powierzyć arboryście. Oni wiedzą jak prawidłowo wykonać zabiegi pielęgnacyjne drzew. Ponadto, mają odpowiednie umiejętności i środki do wykonywania prac na wysokości w sposób bezpieczny dla siebie i otoczenia.